Myślicie, że kokainę biorą tylko ludzie z marginesu słonecznego?
Nieprawda, zażywają ją często bogaci, młodzi, wykształceni ludzie z wielkich miast. Kokaina stała się wręcz w ostatnich latach wyznacznikiem statusu społecznego. I przynależności do elity. Biorą ją gwiazdy, zamożni przestępcy, biznesmeni, pracownicy korporacji czy tzw. bananowa młodzież.
Musi wybuchnąć skandal, abyście dowiedzieli się, że…
Zazwyczaj musi wybuchnąć jakiś skandal, aby zaczęło się mówić publicznie o kokainie. Bo raczej jest to temat tabu. Ale wystarczy, że jakiś celebryta przejedzie zwykłą kobietę na pasach, by wyszło na jaw, że bierze kokainę nie tylko on, ale i co najmniej połowa środowiska znanego z pierwszych stron gazet.
Ciekawostka – pisarz Jakub Żulczyk w swojej książce „Ślepnąc od świateł” zdradza, że branie kokainy stało się aspiracyjnym rytuałem wejścia do wyższej klasy. Kokaina jest elitarna między innymi dla tego, że jedna porcja kosztuje ok. 400 złotych.
Skąd bezdomni biorą pieniądze na narkotyki?
Z drugiej strony tzw. 'biała dama’ nie jest zarezerwowana tylko dla bogatych, bo biorą ją nawet bezdomni.
Skąd mają na to pieniądze?
Jak sami przyznają, pieniądze leżą na ulicy. Szczególnie w Londynie czy Berlinie, gdzie owe kilkaset złotych na porcję narkotyków można uzbierać w kilka godzin, zbierając puszki. Albo po prostu żebrząc.
Kto bierze kokainę?
Socjologowie potrafią dopasować grupę odbiorców do każdego narkotyku. Na przykład typowym konsumentem marihuany jest pracownik budowlany spod Suwałk, gdański licealista albo urzędnik. Amfetaminę biorą studenci i imprezowicze.
Z kolei idealnym kokainistą jest podobno osoba, która uważa, że bierze dla przyjemności a nie jest od niej uzależniona. Poza tym to grupa dosyć hermetyczna. Najczęściej jest to osoba zamożna, mająca twórczy zawód wymagający dużej koncentracji i wysiłku intelektualnego. Często są to pracownicy agencji reklamowych, od których wymaga się nadludzkiej wręcz kreatywności.
Często jest też tak, że trudno dokładnie określić profil psychologiczny kokainisty, gdyż osoby te wymykają się statystykom, ponieważ zgłaszają się raczej do prywatnych terapeutów i prywatnych ośrodków leczenia uzależnień.
Ciekawostka – dlaczego mimo dużej elitarności kokainy jest to temat rzadko poruszany oficjalnie? Powód jest prosty – kokaina, jak i inne narkotyki, jest nielegalna. Typowy kokainista nie obnosi się ze swoją namiętnością do środków psychoaktywnych, narkotyzując się w gronie przyjaciół.
Po czym poznać, że ktoś bierze kokainę?
Zewnętrznym objawem brania kokainy jest wzmożona aktywność i nadpobudliwość, pobudzenie seksualne, euforia, rozmowność, towarzyskość, pewność siebie, rozszerzone źrenice niereagujące na światło. Po okresie euforii pojawia się często spadek nastroju.
Większe dawki kokainy mogą generować halucynacje i paranoję. Dłuższe zażywanie owej substancji psychoaktywnej powoduje zaburzenia osobowości, depresję, zniszczenie błony śluzowej, aseptyczną martwicę przegrody nosowej, kaszel, chrypkę, duszności, trudności z donoszeniem ciąży, psychozę kokainową objawiającą się zaburzeniami funkcjonowania społecznego i urojeniami, w tym urojeniami prześladowczymi.
Ciekawostka – przedawkowanie kokainy objawia się drgawkami, napadami szału z zamroczeniem, zablokowaniem ośrodka oddechowego, podwyższonym ciśnieniem krwi czy kołataniami serca.